Technik awionik ? dlaczego nie ?
23 marca 2021Plakat teatralny
23 marca 2021Nie wszystkie zabawki dla małych dzieci, które znajdziemy w sklepach, są dla nich dobre. Prawdopodobnie spełniają standardy bezpieczeństwa, ale czy na pewno pomagają w rozwoju?
1. W pierwszych latach życia dziecka lepiej unikać zabawek na baterie
Zabawki dla niemowlaków i małych dzieci powinny być proste i uruchamiane przez dziecko. Przez dziecko, a nie przez bateryjki. To ważna różnica. W pierwszych miesiącach życia dzieci dopiero zaczynają poznawać przedmioty fizyczne i łatwiej im będzie zrozumieć kształty
i faktury, jeśli zabawki, które dostaną, będą bardzo proste. Dwa wzorki, kolory czy faktury wystarczą. Zauważamy szybko, że dzieci są niezmordowane w próbie zrozumienia, jak działają różne przedmioty. Dlatego tak chętnie na nie patrzą, dotykają i wkładają do buzi poszczególne ich części. Żadna z zabawek na baterie nie zaspokoi tej ich wrodzonej ciekawości.
2. Najlepsze zabawki dla niemowlaków nie są zabawkami sensu stricto
Dla małego dziecka przedmiot albo jest interesujący, albo nie jest. Wiele z interesujących dla dzieci przedmiotów nie jest zabawkami. Z reguły dzieci chętnie sięgają po wyposażenie kuchenne. Oczywiście należy pilnować, żeby dziecko miało dostęp tylko do wytrzymałych i trudnych do połknięcia przedmiotów (butelki po wodzie, słoiki plastikowe z dużymi zakrętkami, drewniane i metalowe łyżki, lekkie miseczki).
3. Powstrzymujmy się od pokazywania, jak powinno się używać przedmiotów do zabawy
Dzięki temu uruchamiamy ich kreatywność, zachęcamy do samodzielności i budujesz pewność siebie.
4. Dobierajmy zabawki tak, aby dziecko miało styczność z różnymi formami i materiałami
Niech wśród nich będą gładkie i z wypustkami, miękkie i twarde, ciężkie i lekkie. Niech ciekawski maluch ma okazję poczuć drewno, plastik, silikon, stal nierdzewną, różne rodzaje tkanin.
5. Trzymajmy ograniczoną liczbę zabawek w zasięgu dziecka
Zapas zabawek zwiększa się nieustannie, ale to nie znaczy, że dziecko ciągle musi mieć dostęp do wszystkich. Dzieciom trudno jest dokonać wyboru spośród ich dużej ilości, co może je bardzo stresować. Poza tym nie są wtedy w stanie skupić się na jednej zabawce przez dłuższy czas. Dlatego pomóżmy maluszkowi i sobie przy okazji (skupione na zabawie dziecko to przecież więcej czasu dla ciebie) i usuńmy na jakiś czas część zabawek poza jego zasięg.
6. Małe dziecko nie potrzebuje wszelkiego rodzaju maskotek wydających różne dźwięki po naciśnięciu
Takie zabawki są dla dzieci niewytłumaczalne i nie pomagają im zrozumieć, jak działa świat. Zamiast tego można zrobić lub kupić proste grzechotki, dzięki którym dziecko będzie wiedzieć, kiedy i jak powstaje z nich dźwięk i od czego zależą różne jego rodzaje i natężenie.
7. Ruchome zawieszki nad przewijakiem lub w wózku? Niekoniecznie
Niemowlaki, a już szczególnie noworodki, mają odruch patrzenia w kierunku przedmiotów znajdujących się w ruchu. To wcale nie oznacza, że są nimi prawdziwie zainteresowane. Przeciwnie, skoro jest to odruch, to niejako są one zmuszone do patrzenia na coś, co im powiesiliśmy nad głową. Tak małe dziecko musi mieć możliwość zbadać i poczuć przedmiot w pełni. Móc je dotknąć i wziąć do buzi. Zamiast wieszać coś poza zasięgiem dziecka, można położyć po prostu zabawkę obok. Sięgnie wtedy po nią, kiedy będzie naprawdę tego chciało.
8. Chodziki, bujaczki i inne ograniczające ruch przedmioty
Im więcej czasu dziecko spędzi swobodnie się poruszając, tym szybciej rozwinie swoje zdolności ruchowe. Najlepszy dla stymulowania rozwoju mózgu jest ruch samodzielny. Są oczywiście sytuacje, kiedy trzeba się przemieścić z dzieckiem lub nakarmić je bez stresu dla rodziców (np. używając powszechnie dostępnego krzesełka w restauracji). Wtedy z pomocą przychodzą chusty i nosidełka. Generalnie jednak warto dzieciom dać jak najwięcej okazji do działania.
9. Odpowiednia zabawka to również taka, którą dziecko może się bawić bez udziału dorosłego
Jeśli dziecko nie może się bawić zabawką bez udziału opiekuna, to znak, że nie jest jeszcze na nią gotowe. Jest tak na przykład z piłeczką: dla dziecka, które jeszcze nie raczkuje, rzucanie piłeczki nie ma sensu. Nie podąży za nią, więc zrobi to dorosły. A to już nie ma wiele wspólnego z samodzielną zabawą, której dziecko potrzebuje, żeby się rozwijać i z której czerpie największą satysfakcję.
Młodym rodzicom życzę dobrych pomysłów i miłej zabawy
Katarzyna Stankiewicz
Logopeda